Makijażowe triki

Większość z Was chciała zobaczyć taki post, dlatego postanowiłam nad nim trochę popracować. Mam nadzieję, że być może dowiecie się czegoś ciekawego, a moje rady pomogą Wam stworzyć wspaniały makijaż. Wszystkie triki zawarte w tym poście, wynikają jedynie z mojej obserwacji. Wierzcie lub nie, ale takie małe zabiegi mogą okazać się wybawieniem, korzystam z wielu z nich. 

Jeśli post przypadnie Wam do gustu, być może wkrótce pojawi się podobny.

Stosunkowo małe powieki i oczy wyglądające z daleka na skośne to problem wielu z nas. Możemy wydłużyć przestrzeń pomiędzy okiem a brwią, a także wydobyć głębię spojrzenia dzięki jednemu prostemu zabiegowi. Rozświetlenie łuku brwiowego może nam trochę pomóc, jak to zrobić? Wystarczy zaaplikować pod brwi odrobinę białego cienia, a następnie delikatnie przykryć go kolorem.

ŹLE | DOBRZE

Jak widać oczy które wybrałam mają już odrobinę rozświetlony łuk, jednak według mnie rozświetlenie to nie jest dostateczne. Na obrazku z lewej strony widzicie jedynie brzoskwiniowy cień, na prawym zaś połączyłam go z białym. Na obrazkach poniżej możecie zaobserwować, jak podniósł się zewnętrzny kącik brwi. Dodatkowo kolorowy cień wygląda na subtelniejszy i nieco bardziej roztarty.

O tym pisałam już ostatnio - ciemne cienie nie należą do najłatwiejszych, ale możemy sobie znacznie ułatwić ich aplikację. W jaki sposób? Najlepszym rozwiązaniem będzie jasna baza w postaci beżowego cienia, rozprowadzonego na całej powiece. 

ŹLE | DOBRZE

Za pomocą kółeczek pokazałam Wam zacieniony obszar, który automatycznie ciągnie powiekę, a także brew w dół. Wtedy spojrzenie wygląda na ciężkie, a oczy stają się smutne. Na obrazku z lewej (bez bazy), obszar ten jest znacznie większy niż na tym z prawej. Jeśli chcemy uzyskać bardziej wyrazisty efekt, możemy dwukrotnie przykryć bazę ciemnym cieniem. Skutki nałożenia bazy powinny być widoczne do samego końca.

Jedno oko na Maroko, a drugie na Kaukaz, coś Wam to mówi? Jeśli Wasze brwi są symetryczne, niech i również makijaż oczu taki będzie. Jeśli nie, dobierzcie go pod ich kształt (tylko jeśli chcecie, aby makijaż z daleka wyglądał na zgrany). 

ŹLE | DOBRZE

Nie twórzmy sztucznych pochyleń i pagórków. W przypadku obrazka z lewej strony, brew schodzi w dół, a tym samym ciągnie spojrzenie w stronę wewnętrznego kącika oka (bez jego rozświetlenia nasz makijaż pod koniec może okazać się zupełną klapą). Ciemny cień nakładajmy albo okrężnie (tak jak w przypadku obrazków powyżej) lub za pomocą jednego, prostego pociągnięcia. W ten sposób zachowamy rozświetlony łuk brwiowy, a także proporcje i przestrzeń pomiędzy powieką, a brwią.

To takie podstawowe rady, które możecie wdrążyć już na samym początku.

Wiem, że to wydaje się naprawdę banalne, ale mimo wszystko polecam Wam te triki. Koniecznie napiszcie co o nich myślicie i czego jeszcze chcielibyście się dowiedzieć. Mam też kilka pomysłów związanych z malowaniem policzków czy ust.